[featured_image]
Bogdan
samiec
ok. 15kg
2 lata

Opis behawioralny

Bogdan został oddany do schroniska ponieważ ugryzł członka rodziny poprzedniego opiekuna. Po wspólnie spędzonych 7 miesiącach jestem przekonana, że Bogdan jest tym przykładem psa, który potrafi swoje strachy kamuflować pod postacią różnych zachowań.  Napisałam „kamuflować” bo mam perspektywę człowieka, dla psa szczekanie, skakanie czy bieganie wkoło przedmiotu czy osoby nie musi oznaczać euforii. To co ludzie biorą za ekscytację, szczęście czy nawet radość może być dla psa próbą postawienia granic czy prośbą o dystans. Bogdan zdecydowanie należy do takich psów, tych, którego zachowanie jest źle interpretowane przez człowieka. Pod przykrywką wulkanu energii kryje się wystraszony pies, który nie mogąc liczyć na zrozumienie i wsparcie człowieka musiał sam sobie radzić ze stresującymi go bodźcami.

 

Praca nad zmianą zachowania

Na pierwszym filmiku, nakręconym we wrześniu 2022 czyli na początku naszej znajomości Bogdan leżąc na trawie gryzie piłkę. Jestem dość blisko psa i to co może wyglądać jak próba sprawdzenia rekacji psa na zabranie mu piłeczki, jest przede wszystkim sprawdzeniem jego rekacji na moją wyciągniętą rękę. Bogdan, najpierw w 14sec filmiku, potem 25sec jasno daje mi do zrozumienia, że moja ręka sprawia iż czuje się niekomfortowo. Pokazuje mi to wpatrując się w wyciągniętą dłoń, później nawet pojawia się „walenie oko”, które jest mocną wskazówką potwierdzającą dyskomfort psa. Za każdym razem jak Bogdan mówi mi „nie chcę tej ręki tak blisko” zabieram ją szanując wyznaczone przez psa granice.

Pierwsze spotkania spędziliśmy głównie na wybiegu, bawiąc się piłeczką, aktywizując węszenie psa, prowokując kolejne elementy łańcucha łowieckiego znamienne dla rasy psów gończych. Tu widać jak Bogdan szybko angażuje się w węszenie, wyszukanie, a następnie rozdarcie tuby z papieru, w której znajdują się smaczki.

Poza aktywnościami na wybiegu wprowadziłam spacery na długiej lince, natomiast dopiero w momencie kiedy upewniłam się, że obawa Bogdana wobec mnie zmalała. Widząc jego początkowe reakcje (silny strach) na bodźce zewnętrzne  jak nagły hałas czy obcy duży przedmiot typu taczki chciałam mieć pewność, że Bogdan przyjdzie do mnie po wsparcie.

Na tym filmiku widać jak po wielu miesiącach spędzonych razem,  podczas których głównie skupiałam się na daniu przestrzeni psu szanując przede wszystkim jego granice, Bogdan po raz pierwszy przychodzi sam po dotyk. Oczywiście zanim się na to zdecydował podczas kilku spotkań miał na przykład potrzebę pozostawienia swojego zapachu na moim ubraniu więc delikatnie przebiegając obok mnie ocierał się o moje spodnie. Sukcesywnie pracowałam również nad zmniejszeniem dystansu między nami poprzez np. umieszczanie piłeczki na początku kilka kroków przede mną, potem coraz bliżej aż była tak blisko, że Bogdan aby po nią sięgnąć musiał dotknąć mojej nogi. Wszystko to działo się powoli, a o tempie zmian decydował sam pies, w momencie kiedy widziałam, że dany dystans mu odpowiada znowu go lekko zmniejszałam.

Ten filmik też świetnie pokazuje jak trudnym jest dla Bogdana podejście do mnie, widać zarówno ciekawość oraz samą potrzebę bliskości ale i strach. Bogdan najpierw bierze zabawkę w celu rozładowania napięcia i odbiega na komfortowy dla siebie dystans. Następnie zmniejsza przestrzeń między nami cały czas trzymając zabawkę w pysku, dopiero po chwili decyduje się podejść.

Po adopcji

Bogdan przede wszystkim potrzebuje czasu na poznanie i zaufanie człowiekowi. Jest strachliwym ale i ciekawskim psem dlatego też pomimo złych doświadczeń (zakładam, że poprzedni opiekun nie rozumiał np. komunikowanej przez psa prośby o dystans) Bogdan mimo wszystko decyduje się na kontakt pokazując iż człowiek oraz jego bliskość w tym dotyk są dla niego ważne. Jest młodym i bardzo energicznym psem, chce się bawić, eksplorować, węszyć, a w swoim czasie u boku opiekuna, z którym stworzy bliską relacje, poznawać świat.